Druga część naszego cyklu o polskich miejscach na kamperowanie to przepis na świetne spędzenie majówki i nie tylko. Miejsce, o którym poniżej urzekło nas do tego stopnia, że postanowiliśmy zaplanować tam kolejny wyjazd kamperem. Lubycza Królewska, a właściwie obszar pogranicza Roztocza Środkowego i Wschodniego pomiędzy Tomaszowem Lubelskim a Hrebennem na granicy polsko-ukraińskiej, to kraina krętych rzeczek, barwnych o tej porze roku wzniesień, lasów mieszanych, przydrożnych krzyży i szlaków rowerowych. Spokój, przestrzeń i dźwięki lasu. Tak wielu odgłosów kukułek nie usłyszycie nigdzie indziej! Atmosfera, w której można się zatopić, rozluźnić i rozmarzyć.
To także wspaniałe miejsce na kamperowanie. Bo właśnie wieczorne przesiadywanie pod kamperową markizą pozwala w pełni rozkoszować się tym miejscem. Nie ma tu infrastruktury typowo kempingowej, ale mamy w Polsce ten walor, że możemy zgodnie z prawem stawać kamperem gdzie nam tylko dusza podpowie. Z miejsc, które polecamy na postój w tym dziewiczym terenie to obszerny parking w Zatylu z drobną infrastrukturą w postaci ławeczek pod dachem oraz dostępem do pobliskich stawów. Z tego miejsca na wyciągnięcie ręki mamy dostęp do Centralnego Szlaku Rowerowego Roztocza (kod plus: 9F4M+54 Lubycza Królewska). Druga polecana przez nas miejscówka to parking leśny w Siwej Dolinie pod Tomaszowem Lubelskim (kod plus: C9WW+X4 Tomaszów Lubelski). Poza tym ustronne miejsca znajdziemy na zorganizowanych parkingach przy trasie z Tomaszowa do Suśca lub po prostu na jakiejś odludnej polanie, których tutaj nie brakuje.
Chcąc zabawić w danym miejscu na dłużej, szczególnie w czasach epidemii, poza dobrze wyposażoną lodówką (kampery KamperStacji są wyposażone w ogromne lodówki o pojemności 142 l), musimy jedynie zabezpieczyć się w wodę. Warto wspomnieć, że zamontowany w naszych kamperach 120-litrowy zbiornik na wodę pozwala na biwakowanie 4-osobowej rodziny do 3 dni. Ekipa kamperowa pragnąca spędzić w tym urokliwym miejscu więcej czasu powinna zadbać o miejsce napełniania czystej wody i zrzucania nieczystości. Te potrzeby możemy zaspokoić u bardzo życzliwych miejscowych odwdzięczając się np. jakąś butelką lub bombonierką. Ewentualnie jedynym miejscem na typowe biwakowanie w okolicy jest Agroturystyka Kresówka w Lubyczy Królewskiej. Nie jest to może miejsce dedykowane dla kamperów, ale gospodarze z pewnością nie odmówią gościny, szczególnie, że kampery w tej okolicy stanowią nie lada atrakcję, o czym przekonaliśmy się na własnej skórze. ☺
Rower to najlepszy środek lokomocji w tych rejonach. Prowadzą tu dobrze oznaczone szlaki rowerowe lokalne, najczęściej leśne, ale także szosowe, z Centralnym Szlakiem Rowerowym Roztocza na czele. Rowerem z Teniatysk do Lubyczy Królewskiej to jak rzut beretem. Ta miejscowość jest równie naznaczona wielonarodową historią przedwojennej Polski, ponieważ 90% jej ówczesnych mieszkańców było pochodzenia żydowskiego. Niestety większość z nich została wymordowana, a dowiedzieć się o tym możemy w nieodległym Muzeum i Miejscu Pamięci byłego hitlerowskiego obozu zagłady w Bełżcu, w którym Niemcy od 1941 r. zamordowali około 450 tys. polskich Żydów, ale także Polaków i Ukraińców. To miejsce o ogromnym nasileniu emocjonalnym. Tragiczne losy lokalnej społeczności znajdziemy także w nieodległej mogile przy torach kolejowych w Zatylu upamiętniającej zamordowanie przez UPA w 1944 r. 50 Polaków, pasażerów pociągu relacji Bełżec-Lwów.
Naszą przygodę ze zwiedzaniem tej części Roztocza rozpoczęliśmy od Teniatysk. Niewielka wieś malowniczo położona wzdłuż krętej rzeki Sołokiji, której nurt, inaczej niż w przypadku większości polskich rzek, biegnie na południe. Pomiędzy pięknym lasem mieszanym z wysokimi, starymi brzozami, a wzgórzami, które kryją dawne radzieckie bunkry zbudowane w 1939 r. po agresji Armii Czerwonej na Polskę, znajdują się zadbane gospodarstwa sympatycznych mieszkańców. Pozostałości II wojny światowej nie są jedynym śladem tutejszej historii. Odkrywa się je zachodząc na cmentarz znajdujący się w środku lasu za rzeką. Ogromne jak na tak małą wieś ukraińsko-polskie cmentarzysko przemawiało do nas swoją tajemniczą aurą. Położone na leśnych wzgórzach, z krzyżami wkopanymi nierówno w sporych odległościach od siebie jest świadectwem ukraińskiej przeszłości tego miejsca. Świadczy o tym ilość charakterystycznych krzyży i nagrobków z opisami w cyrylicy. Co ciekawe te same nazwiska pisane cyrylicą możemy przeczytać na nowszych nagrobkach pisanych językiem polskim, zaś wspomniane krzyże z cmentarza z postaciami dwóch kobiet po obu stronach powtarzać się będą wzdłuż dróg i tras rowerowych przez cały nasz pobyt.
Jednakże to nie martyrologia przywiodła nas w to miejsce, lecz przepiękna przyroda i specyficzny urok wschodniej Polski, z jej kościółkami, cerkwiami, przydrożnymi krzyżami i kapliczkami. Perełką w tym rejonie jest cerkiew greckokatolicka św. Mikołaja w Hrebennem z XVII w. Jak wszystkie cenne miejsca tutaj trzeba się natrudzić, by ją znaleźć. Położona pięknie na wzgórzu drewniana świątynia z pozłacanymi krzyżami na kopułach otoczona jest starym parkiem. Roztacza się stamtąd widok na granicę polsko-ukraińską z jej nowoczesną infrastrukturą. Trochę dziwne to uczucie stojąc niemal opartym o wrota starej unickiej świątyni, mając w głowie rozmyślania o przedwojennej Polsce i jednocześnie patrząc na granicę, którą Sowieci postawili pomiędzy Polską i Ukrainą..
Obok Hrebennego jadąc wzdłuż granicy leżą Siedliska. Wieś z ogromną ilością bocianich gniazd, ale z jeszcze większą osobliwych kapliczek. Jedna z nich znajduje się na wodzie, takim ni to rozlewisku ni to rzece. Zbudowana na balach kaplica oprócz turystów przyciąga także wiernych ufających w oczyszczającą z chorób moc tutejszych wód. Pozostało do opowiedzenia mnóstwo ciekawych miejsc z okolic Lubyczy Królewskiej, z samym Tomaszowem Lubelskim włącznie, ale te miejsca pozostawiamy już Wam, Drodzy Przyjaciele KamperStacji i kamperowania. Z tego co słyszeliśmy warto rowerem przejechać także nieodległy Szlak Ikon zaczynając od miejscowości Narol. Kto miałby jeszcze czas koniecznie musi też odwiedzić Zamość. Wszystko to przed Wami! ☺
Ten post to część cyklu Polskie miejsca na kamperowanie w którym przybliżamy Wam warte odwiedzenia zakątki Polski. Nasz kraj ma bardzo wiele do zaoferowania i zasługuje na uwagę osób kochających podróże kamperem i łaknących odkrywania otaczającego ich świata.
Planujcie bezpieczne, świadome wyjazdy w kameralne polskie miejsca i rezerwujcie kampery z Kamperstacji. Na wynajem czekają na Was nowe, w pełni wyposażone kampery Kujawiak, Krakus oraz Warszawiak. W razie pytań zapraszamy do kontaktu!
KamperStacja
ul. Poznańska 164
05-850 Ożarów Mazowiecki
Warszawa